Na początku 2019 roku stopa bezrobocia w Łodzi wyniosła 5,5%. To dobry wynik, ale władze miasta zmierzają do tego, by z końcem roku bezrobocie spadło poniżej 5%. Bez zatrudnienia pozostaje ponad 19 tysięcy mieszkańców Łodzi, a większość z nich stanowią osoby długotrwale bezrobotne. W tej grupie niestety znajdują się też łodzianie, których źródłem utrzymania bywa „praca na czarno” lub są po prostu niezaradni życiowo.
Poprawa sytuacji na rynku pracy wynika między innymi ze wzrostu liczby inwestycji w regionie. Dawniej większość przedsięwzięć była związana z produkcją oraz logistyką. Obecnie pojawiają się firmy specjalizujące się w różnych sektorach. Nowe przedsiębiorstwa oferują rozwiązania z obszaru sztucznej inteligencji, biotechnologii czy bankowości. Miejsca pracy w Łodzi i okolicach daje też światowy producent światłowodów i pralek.
Braki kadrowe
Eksperci oceniają, że w 2019 roku w grupie zawodów deficytowych będą znajdować się przedstawiciele zawodów związanych z branżą budowlaną i transportową oraz z sektorem usług. Brakuje m.in. kierowców, magazynierów, elektromonterów, betoniarzy, brukarzy, murarzy, tynkarzy, a także spawaczy i cieśli. Pracodawcy mają trudności z rekrutowaniem florystów, fryzjerów, kosmetyczek, krawców, sprzątaczek oraz telefonicznych doradców klienta. Spośród wykwalifikowanych kandydatów, spore szanse na etat mają administratorzy baz danych, programiści, analitycy systemów teleinformatycznych oraz specjaliści administracji publicznej.
Kim jest typowy bezrobotny?
Część bezrobotnych to osoby, które w rzeczywistości zarabiają w szarej strefie lub utrzymują się z zasiłków. Część to kandydaci posiadający mało przydatne kwalifikacje. Do zawodów nadwyżkowych zaliczono w Łodzi m.in. pracowników poligraficznych, ślusarzy, pedagogów, specjalistów technologii żywności i żywienia oraz techników mechaników. Jeżeli Twoja profesja znajduje się na tej liście, to zacznij przeglądać oferty pracy w Łodzi. Zastanów się również nad tym, w jakim kierunku mógłbyś zmienić kwalifikacje.
